Z punktu widzenia żyranta, jest to dość spore ryzyko. Wszak kiedy główny kredytobiorca przestanie obsługiwać zadłużenie, to na żyranta przechodzi obowiązek spłaty. Jednak jeżeli nie wystąpią żadne nieprzewidziane perturbacje a sam kredytobiorca jest uczciwy – nie ma się czego bać. Ważne, by nie żyrować kredytu każdemu kto nas o to poprosi. Trzeba selektywnie zgadzać się na takie propozycje, by nie wpędzić się w tarapaty. Ze strony banku, żyrowanie kredytu co całkiem dobre zabezpieczenie spłaty. Wtedy nie tylko jemu zależy na regularnym uiszczaniu płatności, bo też sam żyrant będzie naciskał na głównego kredytobiorcę, by ten był na bieżąco z płatnościami. Patrząc ze strony osoby biorącej kredyt, jest to dość trudna do uzyskania forma zabezpieczenia, gdyż w dzisiejszych czasach nie każdy zgodzi się poświadczyć przed bankiem. Jednak wybierając dobrego żyranta, można zapewnić sobie pomoc w przypadku wystąpienia trudnej sytuacji podczas obsługi kredytu. Zabezpieczenie to nie jest obecnie bardzo popularne. Bardziej cenione są nieruchomości.
